Misie i inne pluszaki,  Zabawki klientów

Misie na miękkich nogach

Czasami jest tak, że trzeba doprowadzić zabawkę do dobrego stanu, jednak przy ograniczonej możliwości ruchów. Tak było w przypadku tych dwóch starych miśków. Wypchane wełną drzewną, która wykruszyła się przy stawach wyglądały jakby nogi odmawiały im posłuszeństwa. Wymagały naprawy ale przy zachowaniu ich oryginalnego wypełnienia. Jest to o tyle trudne, że po latach futerka są sparciałe, co ogranicza możliwość napełniania ich ponownie twardym wypełnieniem. W przypadku tych dwóch jegomości nie mogłam zatem rozłożyć ich na części by naprawić od środka. Na wszystko znajdzie się jednak sposób.

Pierwszy miś wymagał nie tylko odświeżenia ale również uzupełnienia wykruszonego wypełnienia. Poprawy szwów na łapach i naprawy uszu. Wytarł mu się nosek a po latach zapodział pazur.

Chcąc nie chcąc musiałam go rozłożyć na części. Łapki i głowę miał przyszyte, a przecież kiedyś były ruchome. Usunęłam wszystkie stare szwy po naprawach. Częściowo rozprułam łapy aby móc je przymocować na nowo do korpusu. Przy okazji uzupełniłam delikatnie wełną drzewną. Musiałam robić to niezwykle ostrożnie aby tkanina nie pękła mi w rękach.

Kiedy łapki były gotowe zabrałam się za uszy. Miały dziury na wylot. Nijak było je zszyć tak aby wyglądały odpowiednio. Wszyłam im więc kawałek futerka w złotym kolorze.

Potem pozostało już tylko dorobić pazurki i wyhaftować na nowo nosek i mordkę.

Drugi miś był w lepszym stanie, chociaż miał tylko jedną dziurę na nodze i źle przyszyte uszy, to wymagał więcej pracy przy uzupełnianiu wypełnienia.

Miś z klapniętym uszkiem miał dobrze zamontowane stawy, więc nie mogłam ich popsuć. Skorzystałam więc z szwów po wewnętrznej stronie łap i zabezpieczając je wcześniej przed powstaniem większych otworów rozcięłam szwy. Przez maleńkie dziurki za pomocą pęsety uzupełniałam wypełnienie za pomocą trocin. Znów delikatnie bo materiał mógł się podrzeć na drewnianych stawach. Uzupełniłam w podobny sposób również głowę i brzuch, chociaż ten ostatni mogłam zrobić już na większym otworze.

Przy okazji, teraz już wiecie dlaczego często musicie czekać długo na naprawę swoich zabawek. Tutaj nie ma nic na szybko. Prawie dwie garści trocin do każdej z łapek i to pęsetą przez mały otwór. 🙂 Każda zabawka musi dostać tyle czasu ile potrzebuje.

Kiedy misie były już naprawione, wyczyściłam je z wierzchu. Ostrożnie by nie zmoczyć za bardzo zarówno tkaniny jak i wypełnienia. Wyczesałam i wyposażyłam w czerwone kokardy. Chociaż nadal delikatne, prezentują się zacnie.

Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .

275/2022

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *