Zuzia i Agatka
Te lalki to prezent od pewnej mamy dla swojej nowo narodzonej córeczki. Bobasek Zuzia przechodzi w tej chwili już do 3 pokolenia. Piękna pamiątka. Lalka jest sygnowana Effanbee. Druga lalka, Agatka ma na szyi napis ACE. Nie znam tej sygnatury. Na pierwszy rzut oka przypomina Max Zapf. Razem z lalkami dotarła również małpka Monchhichi.
Stan lalek przed naprawą
Lalki wymagały czyszczenia oraz drobnych napraw. Zuzia miała sporo przebarwień i zwichrowane oko. Wyglądała jak po dobrej imprezie, po której szuka się sztachet od płotu u sąsiada. Agatka miała braki we włosach oraz niezbyt udany makijaż. Jej oczy wymagały naprawy.
Naprawa Zuzi
Lalka w pierwszym etapie trafiła do kąpieli. Po niej rozpoczęłam wybielanie. Większość plam ładnie zeszła. Niestety coś odbiło się na lalce, coś czego w żaden sposób nie mogłam usunąć. Czerwone i szare ślady będą musiały jednak pozostać. Kiedy zabrałam się za oko, okazało się, że jest tak głęboko osadzone, że wyciągając je mogłabym uszkodzić lalkę. Ustawiłam je zatem tylko w odpowiedniej pozycji i tak zostawiłam. Lalka niestety będzie musiała pozostać przy nieruchomych oczach.
Naprawa Agatki
Na początek wyczyściłam lalkę. Jej materiałowe ciałko wyprałam ale plamy nie zeszły a co więcej, okazało się, że tkanina powoli się drze. Skoro lalką ma się bawić dziecko postanowiłam, że uszyję jej nowe ciałko.
Na szczęście okazało się, że koszmarne brwi namalowano jakimś lakierem do paznokci, który udało się ładnie usunąć. Musiałam popracować nad oczami. Uzupełniłam jej rzęsy, odnowiłam powieki. Braki we włosach uzupełniłam nowymi. Udało mi się znaleźć prawie identyczny odcień. Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy.
Lalki po naprawie
Pomimo przebarwień u Zuzi, lalki bardzo ładnie się prezentują. Klientka poprosiła jeszcze o ubranka dla nich. Dla Zuzi nie miała pomysłu więc zaproponowałam jej wełniany komplecik zrobiony przez moją mamę. Dla Agatki uszyłam sukienkę na wzór tej, którą przesłała mi klientka. Myślę, że mała dziewczynka będzie mieć wspaniałą pamiątkę. Ciekawe czy zachowa lalki dla swojej córeczki? To byłoby już czwarte pokolenie dziewczynek w tej rodzinie, które bawiły by się Zuzią…
No i pozostała jeszcze małpeczka Monchhichi. Tą tylko wyprałam, wymieniłam wypełnienie i wyczesałam. Na prośbę klientki uszyłam jeszcze śliniaczek i kokardki. Właśnie taką miała w dzieciństwie.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
201/2022