Szumiś
Czasami myślę, że kochane zabawki starzeją się z godnością. Tak jak ludziom z wiekiem przybywa zmarszczek i siwych włosów, tak misiom i wszelkim maskotkom wyciera się futerko, puszczają szwy. Wysłużone po latach przytulania i wspólnego zasypiania, łatane przez mamy i babcie ukradkiem, by broń Boże nie rozstawały się na zbyt długo ze swoim dzieckiem…
Naprawa tej maskotki musiała się właśnie tak odbyć. Szybko i sprawnie, bo pewnemu chłopcu groziły bezsenne noce bez ukochanego Szumisia, z którym zasypia od urodzenia. Wiadomo, nieprzespane noce dziecka, to nieprzespane noce rodziców.
No to szybciutko. Wyjęty z pudełka, hyc na biurko, wypełnienie do kosza, Szumiś do kąpieli. Kiedy wysechł, w nocy prucie i krojenie nowych elementów. Aby nie obudzić rodzinki, dokończyłam rano. Wątłe szare ciałko podkleiłam od środka by nie podarło się za jakiś czas. Pozszywałam przytulankę i znowu hop do pudełka. Uff, to był dopiero ekspres 🙂
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
211/2021