Słoń czy mrówkojad…
Ciężko określić gatunek tego stwora. Ma ok 30 lat i co dekadę kolejne pokolenie inaczej go nazywa. Tym razem jest mrówkojadem należącym do pewnego chłopca. Zabawka przechodziła w rodzinie z rąk do rąk. Widać na nim znak czasu ale pomimo wszystko jest tą ukochaną.
Właściciel, kilkuletni chłopiec przywiózł mi pluszaka osobiście razem z mamą. Musiał mieć pewność, komu oddaje swojego przyjaciela. Ustaliliśmy wspólnie szczegóły renowacji.
Miałam wymienić pluszakowi futerko na rączce. To oryginalne już się mocno wytarło. Przejrzałam wszystkie możliwe ogłoszenia w internecie. Objechałam okoliczne lumpki w poszukiwaniu futerkowego dawcy. Nigdzie nie udało mi się znaleźć takiego futerka. Dodam, że tu liczył się absolutnie każdy szczegół.
Stanęło na tym, że wymienię tylko turkusowe futerko na nóżkach i oczy. Reszta musi pozostać. Kiedy jednak sprułam zabawkę, okazało się, że w środku są kawałeczki włosia futerka. Wykorzystałam je i metodą filcowania uzupełniłam chociaż trochę widoczną na łapce siateczkę. Od środka podkleiłam fizeliną. Nie wiem na jak długo wystarczy ale w tej chwili wygląda nie najgorzej. Samo futerko jest dość grube i mocne, myślę że jeszcze długo nic się nie będzie z nim działo.
Kiedy już wymieniłam oczy i futerko na nóżkach, kiedy pozszywałam wszystkie dziurki, wypchałam go świeżą kulką silikonową i zszyłam. Na koniec wyczesałam. Teraz czekam już tylko na mojego małego klienta, pełna obaw czy wszystko mu się spodoba.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
68/2021