Piękna Bella i dzidziuś
Zbliżają się urodziny pewnej pani. Nie wiem które ale wiem, że ta śliczna francuska lalka należała do niej w czasach dzieciństwa. Z tego co mówi mama jubilatki, lalka ma ponad 50 lat. Ktoś kiedyś uszkodził jej rękę. Teraz mama chciałaby podarować córce jej lalkę w dniu urodzin ale nie podaruje jej przecież w takim stanie.
Lalka to francuska Bella, spora i ciężka pannica. Mierzy blisko 60cm i można powiedzieć, że to lalka robot. Nie spotkałam się jeszcze z taką. Spodziewałam się elektroniki bo kiedyś lala śpiewała i chodziła. Nie spodziewałam się jednak, że będzie w takim stanie. Lalka od dawna już nie śpiewa. Ponieważ nie potrafię naprawiać elektronicznych zabawek zgodziłam się zająć tylko jej urwaną ręką.
Naprawa
Kiedy położyłam Bellę na stole, stwierdziłam że trzeba ją rozkręcić aby dostać się do mocowania ręki. W środku znalazłam spory mechanizm odpowiadający za wydawania dźwięków i ruchy lalki. Niestety bardzo skorodowany. Rdzawy proszek był dosłownie wszędzie. W pierwszej chwili pomyślałam, że uda mi się ją rozkręcić ale okazało się, że w wielu miejscach metalowe części połączono za pomocą nitów. Pozwoliłam sobie tylko na sklejenie odłamanego mocowania puszki. Dzięki temu nic w lalce teraz nie „lata”.
Gdyby to była moja lalka, pewnie zaryzykowałabym rozkręcenie jej na części. Oczyściłabym te elementy z rdzy i spróbowała uruchomić. Tą pozostawiłam w taki stanie w jakim do mnie przyjechała. Poza naprawieniem plastikowego elementu oraz wyczyszczenia obudowy z brudnych naleciałości, nie robiłam nic więcej. Może kiedyś znajdzie się ktoś chętny, kto podejmie się naprawy tej ślicznej lalki.
Ręce i nogi lalki połączone są ze sobą metalową konstrukcją. Mocowanie rączki jest na stałe z nią związane za pomocą plastikowego kołeczka umieszczonego w odpowiednich widełkach. Gumowa rączka porusza się w tulejce niezależnie.
Wyrwanie rączki spowodowało uszkodzenie łącznika pomięty tą tulejką a rączką. Próba sklejenia po wypadku nie udała się. W tej chwili jedynym sposobem naprawy okazało się użycie metalowych pręcików, które połączyły te dwa elementy. Nie dorabiałam kołeczka do tulejki, ponieważ ręka straciłaby wówczas ruchomość. Lalka i tak nie spełnia swojej interaktywnej funkcji, zatem nie ma to znaczenia. Po zmontowaniu rączka jest w pełni ruchoma a to na tym zależało mojej klientce najbardziej.
Lalka ma wrócić do swojej „dziewczynki” w formie prezentu urodzinowego. W domu czeka już na nią nawet odpowiednia sukienka. Nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności wyczyszczenia jej. W końcu, skoro to prezent, to nie może opuścić mojego warsztatu taka zakurzona.
Umyłam ją a kiedy skończyłam myć jej buźkę stwierdziłam, że odcina się teraz linia włosów. Zabrałam do łazienki i zawiniętą po szyję w ręcznik, delikatnie umyłam jej włosy. Nie planowałam prac nad włosami ale skoro już tak wyszło to nie mogłam zmoczyć lalki. Kiedy skończyłam układać jej włosy, pomyślałam – no, teraz można Cię pakować do pudełka. Włosy pozostawiłam rozpuszczone. Niech już tam dziewczyny same ją uczeszą wg uznania. Jest teraz z czym pracować.
Interaktywna dzidzia
To jeszcze nie koniec 🙂 Razem z Bellą przyjechał w pudełku jeszcze ten uroczy bobasek, który podczas wędrówek zapodział gdzieś zaślepkę na obudowę baterii. Lalka jest wciąż w użyciu przez dzieci. Trzeba więc zadbać o bezpieczeństwo. Obiecałam, że pomyślę jak ją zrobić.
Z pomocą przyszły ulubione lody, a raczej pudełko po nich. Z wieczka wykroiłam odpowiedni kształt. Dół przykleiłam dwustronną taśmą. Góra pokrywy chowa się we wnętrzu obudowy.
No cóż, można powiedzieć, że lody weszły mu w pupę 🙂 🙂 Nie ważne. Spali kalorie podczas chodzenia.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
57/2022, 58/2022