Osiołek

Taki uroczy osiołek trafił w moje ręce. To miała być naprawa oderwanych nóg, załatanie dziury w pysku i poprawienie sznureczków. Miała…

Osiołek wykonany jest z plastiku i pokryty prawdziwą skórą z włosiem. Kiedy rozwinęłam zawiniątko, w które był zapakowany wysypała się masa plastikowych kawałeczków. Gdy zaczęłam go oglądać okazało się, że ma popękany zad. Skóra trzymała wszystko na miejscu. Na szczęście, bo chyba nie dałabym rady poskładać takich puzzli. Osiołek był mocno zniszczony ale te oczęta krzyczały – daj mi szansę.

• 

• 

• 

• 

• 

• 

Rozpoczęłam prace nad osiołkiem. Na początek skleiłam mu zadek. Dzięki dziurze po odpadniętych przednich kopytkach, mogłam od środka skleić go specjalną masą. Niestety z racji miejsca, na całkowite wyschnięcie czekałam kilka dni. Udało się, zadek sklejony, nogi nieruchome.

Przyszła kolej na naprawę przednich kopyt. Miejsce pęknięcia było mocno uszkodzone (te kawałeczki plastiku). Wypełniłam osiołka w środku rusztowaniem i ponownie specjalną masą kleiłam. Znów noga -schnięcie, druga-schnięcie. W tym czasie powróciło do klientów kilka lalek z szybkimi naprawami. Osiołek nie miał lekko. Aby go dociążyć i odpowiednio skleił załadowałam na niego kombinerki i takie tam 😉

• 

• 

• 

Kiedy nogi były już na swoim miejscu mogłam zająć się naprawą uszkodzonego pyska i popękanych kopyt. Do wypełnienia ubytków użyłam glinki. Jest świetna do modelowania. Przykleiłam naderwane uszy.

Na koniec najprzyjemniejsza czynność. Osiołka trzeba osiodłać. Sznureczki były już wyblakłe, ponadrywane i jakieś takie… nie bardzo wiedziałam jak powinien wyglądać taki osiołek. Wyszukałam więc w internecie żywych przedstawicieli jego gatunku. Szczególnie Google upatrzył sobie te greckie. Podpatrując ze zdjęcia oraz sugerując się tym jak mógł wyglądać wcześniej osiodłałam go. Zrobiłam mu nawet dekoracje hosty, dodałam dzwoneczek i ozdobne elementy.

Od razu nabrał żywszego koloru. Wygląda lepiej niż na zdjęciach , taki wesoły.

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

90/2021