Malowana lala
Czasami więcej czasu spędzam na szyciu niż na samej naprawie lalki. Kiedy widzę uszkodzenia, wiem co i jak trzeba zrobić. Jednak kiedy mam wymyślić kreację, muszę pogłówkować. Tak było w przypadku tej lalki z Kaliskich Zakładów Przemysłu Terenowego. Popularna Kaliszanka trafiła do mnie na renowację. Lalka wymagała czyszczenia, sklejenia, wymiany gumek i odnowienia malatury.
Lalka zrobiona jest z celuloidu, zatem wymagała delikatności w zabiegach. Materiał bardzo kruchy i z wiekiem wyblakły. Udało mi się ją skleić i naciągnąć gumki. Wykorzystałam do tego metalowe mocowania gumek, które były w lalce od początku. Malując buźkę, posiłkowałam się zdjęciami tych lalek znalezionymi w internecie.
Kiedy przyszła kolej na szycie sukienki przyznam, że miałam lekki dylemat. Teoretycznie klientka chciała sukienkę w stylu tej, którą szyłam dla Małgosi. Prosiła, by była tylko w ciemniejszym kolorze. Nic mi jednak w tym nie pasowało. Czasami tak jest, że patrzę na lalkę i widzę ją zupełnie inaczej niż klient. Trochę ryzykuję ale z myślą, że w razie czego uszyję drugą. Tym razem widziałam te ciemne barwy ale w zupełnie innym fasonie. Wyobrażałam sobie tą lalę trochę w stylu retro.
Miałam w swych zapasach śliczną, plisowaną zielono – granatową sukienkę dziewczęcą. Idealnie pasowała do mojej modelki. Wyobraziłam sobie do niej halkę z tiulową koronką i wtedy te plisy zaczęły mi się z tym kłócić. Nie jestem projektantką mody ani zawodową krawcową więc metodą prób i błędów przez całe trzy dni szyłam, prułam i kombinowałam. Z tej burzy pomysłów powstała taka sukienka. Buciki wydziergałam szydełkiem, chociaż zbieram się już do uszycia pierwszych bucików. Zostały pantalonki. Lalka ma niestety dość pękaty brzuszek. Sprawia to, że bielizna ślizga się po nim w górę i w dół, przy stawianiu i sadzaniu lalki. Doszyłam im szeleczki z bawełnianej koronki.
I tak błękitnooka Kaliszanka jest gotowa do powrotu do domu.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
2 komentarze
Szara Sowa
A wiesz, że oryginalnie one miały majtki na szelkach? Sukienka śliczna, myślę, że będzie się podobała. 🙂
Bernadeta Szyszkowska
Nie dziwię się. Ich brzuszki choć urocze, to niewygodne.