Lalki,  Zabawki klientów

Ruda

Uroczy rudzielec, prawda? Tą starą rosyjską lalę znalazły gdzieś w domu dzieci mojej klientki. Tak im się spodobała, że ich mama postanowiła lalkę odnowić. Warunek był jeden, aby lalka była taka jak dawniej, a przynajmniej nie zmieniła się zbyt wiele.

Dotarła do mnie w częściach. To nic, bo i tak gumki miała do wymiany.

Lalka miała oryginalnie krótkie, kręcone, kasztanowe włosy. Tu na zdjęciu nie bardzo widać ich kolor. Mocno wyblakły. Kiedyś wpadła w szpony psa, który lekko ją poturbował i odgryzł kawałek paluszka. Mechanizm płaczu gdzieś się zapodział. W jednym oku brakowało rzęs.

Po konsultacji z klientką zamówiłam odpowiedni kolor włosów. Zakładałyśmy, że zostaną przycięte do odpowiedniej długości, ponieważ nigdzie nie było takich, jak lala miała oryginalnie. Niestety nigdzie nie można już znaleźć oryginalnych rzęs. Można je kupić na Amazon ale tu czas nas gonił. Wszak na lalę czekają dzieci. Za zgodą klientki, zmieniłam je na nowe sztuczne. Podwójnie klejone, dały ładny efekt. Paluszek musiał zostać amputowany. Ładniej wygląda krótszy i ładnie wykończony niż kombinowany. Za krótko, pracuję z lalkami aby posiadać materiały i umiejętności pozwalające na rekonstrukcję plastiku. Może kiedyś posiądę taką wiedzę. Udało mi się natomiast ładnie załatać dziury po zębiskach psa. Generalnie, zarówno paluszek jak i dziury naprawiłam lutownicą do wypalania drewna, z odpowiednią końcówką. Otwór po mechanizmie płaczu zakleiłam zaślepką. Na koniec pozostało mi domalować brwi i założyć nowe gumki.

Klientka nie zamawiała ubranka dla lalki.

… Ruda jedzie jednak do dzieci. Na pewno będzie im miło wyjąć z pudełka lalkę w sukience, nawet byle jakiej, niż golutkiej, prawda?

Ogromnie mi się podoba właśnie taka. Mam nadzieję, że będzie się świetnie bawić z kolejnymi dziećmi.

4 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *