Miś, który pamięta 18-tkę
Milusiński miś zasłużył sobie na małe SPA po 13 latach przytulania. To prezent, który moja klientka otrzymała na swoje osiemnaste urodziny. Jest więc dla niej sentymentalną pamiątką. Po latach wypełnienie jakby znikło. Miś stał się sflaczałym kawałkiem futerka aczkolwiek wciąż milusim. Przeszedł kilka operacji zszywania powstałych dziur. Mordka chociaż z grymasem to jednak wciąż uśmiechnięta.
Zajęłam się nim w tak zwanym międzyczasie, kiedy lalka, nad którą pracuję schła. Wyjęłam z niego wypełnienie a potem porządnie wyprałam w rękach. Kiedy po dwóch dniach raczył w końcu wyschnąć (pogoda nie rozpieszcza), mogłam spokojnie ocenić stan futerka. Wywleczony na lewą stronę wyglądał całkiem porządnie. Na szczęście nie miał dziurek i przetarć w samym futerku. Sprułam wcześniejsze ręcznie zaszywane uszkodzenia i przeszyłam na maszynie do szycia od nowa wszystkie ściegi. Szeroki uśmiech zrobiłam z nowej muliny. Wypchałam świeżą kulką silikonową i zaszyłam pacjenta. Po wyczesaniu i usunięciu zmechaconych kuleczek, musiałam jeszcze odnowić kokardkę. Ta rypsowa była mocno pozaciągana i nie wyglądała ładnie. Wymieniłam ją na inną w tym samym kolorze. Wstążkę z organzy wyprasowałam i wykorzystałam ponownie. Co zabawne miejscami pozostał na niej napis „It’s a boy” 🙂 Na koniec oliwką nabłyszczyłam uroczy nochalek.
Misiek jest całkiem słusznych rozmiarów. Sesja musiała odbyć się na podłodze, ku radości mojego carewicza. Wystarczyło, że położyłam futerko i odwróciłam się po aparat a ten już, hop i prezencja – model jeden. Nawet nie muszę go prosić by się uśmiechnął do zdjęcia 🙂
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
84/2021