Laleczka z pieskiem
Ona do tej pory spała z otwartymi oczami. On, staruszek lat 90 jest chyba najstarszym z psiaków, zaczął puszczać na szwach.
Laleczka wygląda dobrze ale dawno temu odpadły jej ciężarki w oczkach przez co nie działy jak należy. Jej właścicielka będąc dziecięciem jeszcze, poradziła sobie gumą do żucia. I tak oboje przyjechali na małe zabiegi upiększająco naprawcze.
Po wyjęciu oczek z główki całkiem sprawnie udało mi się pozbyć starej gumy do żucia. Alkoholem izopropylowym usunęłam resztki z powiek. Niestety rzęsy musiałam wyrzucić i zrobić nowe. Aby wyjąć oczy musiałam zamoczyć główkę w gorącej wodzie. Przy okazji umyłam panienkę i uczesałam. Śmieję się, że przyjechała na rzęsy a jeszcze o fryzjera zahaczyła 🙂
Piesek to rzeczywiście starowinka. Futerko już ledwo, ledwo zipie. Większość szwów poprawiłam ściegiem krytym, dzięki czemu nie widać napraw. W niektórych miejscach niestety nie dało rady. Delikatnie na okrętkę łapałam siepiące się futerko. Największa dziura na łapce musiała zostać załatana jeszcze inaczej. Tu nie mogłam pozwolić na łapanie i ściąganie materiału. Zaszyłam dziurkę ręcznym hatem. Nie wygląda źle.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
25/2021, 26/2021