Domek Pani Oli
Moje wcześniejsze realizacje domków dla lalek sprawiły, że zgłosiła się do mnie klientka z prośbą o wykończenie domku dla lalek dla jej małej córeczki.
Ten domek stał w kącie i czekał na swój czas. Nadszedł, kiedy córeczka Pani Oli podrosła i mogła bawić się już małymi zabawkami. Domek jest zrobiony ze sosnowych desek. Jest masywny i ciężki.
Mama Zosi nie miała pomysłu jak go wykończyć. Myślała, by cały pomalować na biało, tak jak domki, które można znaleźć w modnych sklepach. Zaproponowałam by zrobić z niego prawdziwy domek a nie tylko sklepową dekorację.
Wystarczyło go oczyścić i wyszlifować podłogę. Ściany pomalowałam farbą akrylową i wytapetowałam. Podłogę przeciągnęłam ciekłą patyną. W oknach zawisły firanki z pokoju Zosi. Żółte zasłonki w jednym z pokoi miały połączyć domek z pokojem dziewczynki. Domek z zewnątrz został polakierowany. Polakierowałam też podłogi. Wszystko po to, by domek nie uległ uszkodzeniu podczas zabawy. Poza patyną, wszystkie farby i lakier użyte do renowacji są bezzapachowe i bezpieczne dla dzieci.
Tego domku nie meblowałam. Klientce zależało tylko na odmalowaniu i wstępnej aranżacji. Mebelki czekały w domu. Mała Zosia poukłada je sobie po swojemu.
Pracowałam nad tym domkiem jakieś dwa lata temu. Czemu wspominam to teraz? Chcę Wam pokazać, że nie tylko lalki czy maskotki mogą mieć swoje drugie życie. Naprawić czy odnowić można dowolną zabawkę. Jeśli nie macie na nią pomysłu, dajcie mi znać.