Body szyte na miarę
W weekend chwyciłam kilka lalek, którym trzeba było uszyć nowe ciałko. Taka forma relaksu w oderwaniu od pracy 🙂 Założyłam, że mam już dla nich gotowe wykroje ale okazało się, że trzeba było zrobić nowe. Trudno, skoro już zdjęłam je z półki.
Pierwsza to malutki bobas Lissi Batz. Przeuroczy śpioch.
Potem przyszła kolej na dużego bobasa. Już kiedyś naprawiałam identycznego. Teoretycznie wymagał tylko wymiany body. Okazało się jednak, że popękała mu rączka pomiędzy paluszkami. Skleiłam pęknięcie a na koniec podmalowałam jeszcze delikatnie usta.
Na koniec pozostała jeszcze lalka bez sygnatury ale przypominająca moje ulubione lalki Max Zapf. Nad tą lalką musiałam pochylić się dłużej. Oryginalne body wykończone było koroneczką. Oczka wymagały naprawy. Po wyjęciu okazało się, że wypadł metalowy ciężarek. Przykleiłam go i dorobiłam rzęsy. Na koniec „przypudrowałam nosek” i ułożyłam na nowo fryzurę. Śliczna laleczka.
I tym sposobem kilka szybkich napraw wyskoczyło z kolejki. Ostatnio sporo zabawek czeka w poczekalni. Bardzo się cieszę i jednocześnie stresuję. Wiem, że długi czas oczekiwania na naprawę może przyprawić o ból głowy. Staram się każdej zabawce poświęcić tyle czasu ile potrzebuje, aby przywrócić ją do życia. Jednym wystarczy kilka godzin a innym kilka dni. Nie mniej, bądźcie cierpliwi a ja postaram się o to by to czekanie opłaciło się Waszym lalkom, misiom i wszystkim przytulankom, które czekają na swoją kolej.
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
141/2021, 92/2021