Lalka sygnowana podkówką
Niezwykle zadbana i w doskonałym stanie lalka sygnowana podkówką. Przyjechała do mnie na wymianę gumek, oraz odświeżenie włosów. Przez lata mocno się zmechaciły. Naprawy wymagał również piszczek.
Lalkę rozłożyłam na czynniki pierwsze i po kolei każdym się zajęłam. Poszczególne elementy umyłam. Piszczek wyczyściłam, naoliwiłam i dorobiłam dekielek. Działa. Po zdemontowaniu peruki usunęłam z główki resztki kleju oraz ślady przyklejonych resztek włosów. Szczególnie w uszach było ich pełno. Perukę wykąpałam, gdyż nie można tego zabiegu nazwać praniem. Po odklejeniu jej od głowy rozplotłam warkocze i ułożyłam delikatnie w wannie. Włosy zrobione są z delikatnych moherowych włókien. Tego nie można pocierać ani ugniatać. Włosy zatem „wygłaskałam” z szamponem na rękach. Robiłam to kilkukrotnie ponieważ były bardzo brudne. Za każdym razem spłukiwałam bardzo obficie wzdłuż włosów, co też pozwoliło je delikatnie rozplątać. Na koniec odżywka do włosów . Dobrze wypłukane schły na kiju tak aby woda swobodnie z nich ściekła. Kiedy na wpół mokre wylądowały w końcu na stole, potraktowałam je jeszcze olejkiem keratynowym. Dopiero tak przygotowane zaczęłam delikatnie rozczesywać. Wyszło całkiem dobrze.
Pozostało mi już tylko poskładać lalkę. Zamontowałam nowe gumy, przykleiłam perukę w odpowiednim miejscu i zaplotłam na nowo warkocze. W domu na lalkę czeka jej ubranko, zatem nie szyłam niczego dla niej. Czerwone kokardki mam nadzieję, że będą pasować do wszystkiego.
Identyczną lalkę miałam już przyjemność naprawiać, pamiętacie Dorotkę?
Masz pytania dotyczące naprawy Twojej lalki lub pluszaka? Szczegółowe informacje znajdziesz w zakładce Naprawa lalek Jeśli masz dodatkowe pytania dzwoń lub napisz .
54/2021